Aktywność fizyczna święci triumfy. Klienci chętnie zlecają „aktywne” realizacje, ponieważ poza spełnieniem oczekiwań większości gości, gwarantują im wartości team buildingowe.
Dobra koniunktura i stabilny wzrost polskiej gospodarki wpływają na niezłą kondycję działających w naszym kraju firm – zarówno polskich, jak i międzynarodowych. Ma to swoje odzwierciedlenie w budżetach przeznaczanych na szeroko rozumiane aktywności marketingowe (w tym na eventy, wyjazdy motywacyjne etc.), ale także w prowadzonej przez nie polityce zatrudnienia. Jeżeli chodzi o team building i wykorzystywane w tym celu elementy aktywne, to właśnie ta druga kwestia wydaje się być szczególnie istotna.
Rozwijające się przedsiębiorstwa potrzebują nowych pracowników, a tych trzeba przecież w jakiś sposób „zintegrować”. Rosnąca konkurencja sprawia, że w niektórych branżach pojawia się tzw. „rynek pracownika”, o którego trzeba zawalczyć. – Jeśli taka tendencja zacznie dominować, będzie to świetna wiadomość dla rynku MICE. O dobrych ludzi w firmie trzeba będzie zadbać, aby ich przy sobie zatrzymać. Przyda się także stworzenie dobrego PR-u wokół warunków pracy i świadczeń socjalnych, aby skuteczniej pozyskiwać nowych pracowników. I w jednym i w drugim przypadku organizacja imprez może okazać się bardzo pomocna – zauważa Przemysław Pichalski.
Budżety przeznaczane przez zleceniodawców na team building systematycznie rosną, już od kilku lat. Wpływ na zwiększenie wydatków ma przede wszystkim fakt, że oczekiwania klientów są coraz większe, a przez to same programy bardziej wymagające i skomplikowane logistycznie, co automatycznie generuje koszty. – Dawniej, by zrobić team building wystarczyło parę desek i pomysł. Dziś wszyscy już te pomysły znają, a klienci oczekują by team building wnosił za każdym razem coś nowego – tłumaczy Piotr Dutkiewicz, właściciel firmy Everal events & conferences.
Nie znaczy to jednak, że wydatki na tego typu imprezy nie były w ostatnich miesiącach zróżnicowane. Pojawiały się zarówno spektakularne, zawansowane projekty warte nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych, jak i przeciwnie – eventy, których budżet wynosił niecały tysiąc złotych na osobę – łącznie z noclegiem, wyżywieniem i transportem. Na integrację i aktywność w takiej sytuacji zostawała więc maksymalnie połowa tej kwoty, kilkaset złotych.
Pobierz i czytaj bezpłatnie MICE aktywnie