Nie będzie odwołań tylko drobne korekty

Tylko 20 proc. firm deklaruje, że budżety przeznaczone na incentive travel w 2011 roku będą większe. Tymczasem aż 46 proc. postanowiło obciąć wydatki na ten sektor. Prognozy, wynikające z raportu przeprowadzonego przez Incentive Research Foundation, wskazują na kontynuację trendów z roku ubiegłego. Najważniejsze kwestie, które będą musieli wziąć pod uwagę planiści w tym roku, to zmieścić się w budżecie (53 proc.), stworzyć ekscytujący program wyprawy (26 proc.) i wybierać takie destynacje, które pomimo niskich budżetów, będą odpowiadały kryteriom zleceniodawców (20 proc.).



Jednym ze sposobów szukania oszczędności na programach incentive, które będą stosować firmy, jest znaczne zmniejszenie liczby uczestników wyjazdu. Do pozostałych należą m.in. ograniczenie liczby gadżetów i prezentów, rezygnacja ze sponsorowanych aktywności, jak spa, golf czy wycieczki objazdowe, skracanie długości pobytu, a także unikanie pięciogwiazdkowych hoteli. Jak natomiast sami uczestnicy reagują na zmiany, związane z ograniczaniem programu? W 2010 prawie połowa z nich deklarowała wdzięczność, że mogła wziąć udział w wyjeździe, 39 proc. oceniło poziom tak samo pozytywnie, jak w latach poprzednich, a niecałe 10 proc. było niezadowolonych z destynacji, serwisu lub obiektu. Jedna czwarta organizatorów twierdzi, że uczestnicy przywykli już do niższego poziomu usług i udogodnień. Dane w raporcie porównane zostały do wyników badań przeprowadzonych 10 lat temu, co pokazało że sektor incentive travel znajduje się obecnie w znacznie gorszej pozycji. W 2001 roku aż 39 proc. firm przewidywało wzrost wydatków na wyjazdy w roku następnym. Średnio koszt poniesiony na jednego uczestnika w 2000 roku wynosił 3256 dolarów, zaś w 2010 ta liczba spadła do 2617 dolarów. Pomimo mało optymistycznych prognoz dla rynku incentive na ten rok, pocieszający jest fakt, że firmy coraz mniej odczuwają skutki kryzysu. W tym roku niecałe 25 proc. będzie jeszcze z tego powodu rezygnowała lub ograniczała wyjazdy incentive. W pozostałych przypadkach ewentualne zmiany w programach wynikać będą z aktualnej sytuacji gospodarczej na rynku. Niecałe 80 proc. firm zadeklarowało, że w 2011 nie odwołała żadnych programów incentive, a jedynie wprowadzi pewne modyfikacje. (xb)
www.theirf.org