Warto inwestować w nowości, ale rozsądnie

O wpływie nowych technologii i presji społecznej na rozwój agencji eventowych przekonywał Jurriaen Sleijster, executive vice president MCI podczas MPI Poland Club II General Assembly & Annual Conference. Agencje, których klienci działają na polu globalnym, nie mogą kierować się zasadą „Po co być dużym – to oznacza tylko ból głowy”. Większa firma ma lepszy dostęp do dużych budżetów. Rozwijająca się agencja stwarza również większe możliwości swoim pracownikom, sama marka zaś staje się bardziej rozpoznawalna. Nie oznacza to jednak, że w najbliższej przyszłości zabraknie miejsca dla mniejszych agencji eventowych. Jedną z metod, jakie będą one obierać, by działać skutecznie, jest pójście w kierunku specjalizacji, co oznacza większe możliwości działania na rynkach niszowych. Jedną z kluczowych konkluzji, będącej wynikiem oceny sytuacji na rynku agencji eventowych, jest fakt, że jest to rynek jeszcze nienasycony i dlatego mniejsi gracze mają szanse, by z sukcesem funkcjonować obok większych konkurentów.

Istotnym czynnikiem, mającym realny wpływ na ścieżkę rozwoju firm w branży spotkań, są nie tylko wpływy zewnętrzne, ale i sposób ich wewnętrznego zarządzania firmami. Ten z kolei jest w pełni zależny od sposobów komunikacji i strategii działania, przyjętych przez osoby decyzyjne w firmie. David Bankroft-Turner, trener i mówca, związany z Matrix Training and Coaching i Academy for Political Intelligence, przypisuje niezwykłą rolę politycznej inteligencji, która według niego jest warunkiem rozwoju firmy.

Ruud Janssen z firmy TNOC przedstawił powody, dla których warto inwestować w wirtualne eventy. Według niego jest to niezawodny sposób, który można wykorzystać wtedy, gdy spotkanie face to face uniemożliwią jakieś niespodziewane wydarzenia. Do budowania wizerunku w sieci za pomocą mediów społecznościowych przekonywał natomiast Miguel Neves z firmy Synaxis. Wskazywał on na nadal utrzymujące się na wysokim poziomie korzyści, płynące z aktywności w mediach społecznościowych. Warunkiem powodzenia jest jednak ułożenie odpowiedniej strategii, ostrożność, precyzja w docieraniu do odbiorcy i przede wszystkim duże zaangażowanie. Uczestnicy konferencji mogli się również dowiedzieć o prawdziwych korzyściach biznesowych, jakie organizatorzy, miasta i kraje mogą zyskać dzięki goszczeniu spotkań, organizowanych przez stowarzyszenia. Na przykładzie Wiednia pokazał to Christian Mutschlechner z Vienna Convention Bureau. Roel Frissen, dyrektor zarządzający firmy Parthen, wyjaśniał jak przydatnym narzędziem meeting plannera są systemy rejestracji eventowych.

Największy atut tegorocznego spotkania MPI – II General Assembly & Annual Conference – przede wszystkim stanowili zagraniczni prelegenci, którzy wzięli w nim udział. Niestety, wbrew panującym w branży przekonaniom o małej liczbie inicjatyw edukacyjnych, nawet taka lista nazwisk nie była w stanie wygenerować wysokiej frekwencji.

W konferencji mogli wziąć udział zarówno członkowie stowarzyszenia, jak i osoby z zewnątrz. Opłata za uczestnictwo wynosiła 250 zł dla członków stowarzyszenia. (xb)

Konferencja odbyła się 17 marca w warszawskim hotelu Radisson Blu.

MPI Poland Club II General Assembly & Annual Conferece, 17 marca, warszawski Radisson Blu, www.mpiweb.pl