|   A  |   B  |   D  |   E  |   G  |   J  |   K  |   M  |   P  |   R  |   S  |   W  |   Z

Sroka Roland
Roland Sroka: Wyspecjalizowani w jednym fachu

Największym osiągnięciem jest chyba to, że nadal, od 17 lat, jesteśmy z Krzysztofem Karaskiem wspólnikami. Co więcej nadal jesteśmy także przyjaciółmi i dobrze się ze sobą dogadujemy.

Roland Sroka
prezes BSC Congress Rental Poland
Ma 42 lata. Ukończył Politechnikę Warszawską na wydziale Eksploatacja i Utrzymanie Pojazdów Samochodowych. Jest założycielem BSC, zarządza firmą od 17 lat. Interesuje się szeroko rozumianą przyrodą i fotografią. Ma syna i córkę.

Początki naszej firmy związane są z aktywnością zawodową drugiego z prezesów, Krzysztofa Karaska, który pracował jako tłumacz w Interpressie. Był związany z kabinowym rynkiem tłumaczeń, przez co brał udział w wielu konferencjach i spotkaniach na szczeblu międzynarodowym. Po pewnym czasie Krzysztof porozumiał się ze mną i nawiązaliśmy współpracę. Głównym założeniem było stworzenie swoistej platformy wymiany doświadczeń, miejsca spotkań biznesmenów z zachodu z krajowymi przedsiębiorcami. Pierwsza tego typu impreza odbyła się na początku lat 90. w warszawskim hotelu Marriott. Później nastąpiła naturalna ewolucja. Koniunktura na rynku konferencyjno-eventowym sprzyjała rozwojowi firmy. Znamiennym był fakt, że od początku zapewnialiśmy obsługę techniczną najważniejszym hotelom w Warszawie. Później, na przełomie 2001 i 2002 roku poszerzyliśmy działalność o dział estradowy, co było związane z coraz prężniej rozwijającą się aktywnością eventową w kraju.

Postanowiliśmy nie być firmą od wszystkiego
Firma zajmuje się wynajmem sprzętu oraz techniczną obsługą kongresów, konferencji i eventów. W przeszłości BSC zajmowało się organizacją kongresów. Ta aktywność trwała około pięć lat, jednak po tym czasie zrezygnowaliśmy z niej. Powodów można doszukiwać się wielu, począwszy od gorszej koniunktury, jaka niewątpliwie wystąpiła w 2000 roku, a skończywszy na chęci sprecyzowania i uściślenia swojej oferty. Nie chcieliśmy być postrzegani jako firma od wszystkiego, gdyż taka firma faktycznie niczym nie potrafi zająć się dobrze. Biorąc na siebie za dużo, jedynie luźno powiązanych ze sobą zadań, można się łatwo pogubić. W praktyce sprowadza się to do tego, że brakuje w pełni profesjonalnych działań. Skupiliśmy się na obsłudze technicznej wszelkiego rodzaju imprez stając się przez to firmą czysto sprzętową.

Co roku poddajemy się certyfikacji jakości
Największym osiągnięciem jest chyba to, że nadal, od 17 lat, jesteśmy z Krzysztofem Karaskiem wspólnikami. Co więcej nadal jesteśmy także przyjaciółmi i dobrze się ze sobą dogadujemy. Jeśli chodzi o wydarzenie strategiczne, niewątpliwie najważniejszym jest certyfikacja Bosch Congress Rental Network, jaką BSC posiada. Jako jedyni w Polsce jesteśmy członkami tej sieci. To w najlepszy sposób świadczy o profesjonalizmie firmy, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że co roku cały proces nadawania certyfikatu jest powtarzany. Nie pozwala to osiąść na laurach, wysokie wymogi muszą być spełniane cały czas. Promujemy się również zagranicą.

Rynek wymaga dalszego rozwoju
Na stałe firma zatrudnia około 50 osób. Należy jednak pamiętać, że przynajmniej drugie tyle to osoby, które współpracują z nami z tak zwanego „doskoku”. Mamy tu na myśli różnego rodzaju pracowników fizycznych czy monterów, których wynajmujemy w konkretnym mieście, w którym organizowana jest impreza.
W planach na przyszłość, co do jednego jesteśmy przekonani. Na pewno nie ulegnie zmianie profil firmy. Tak jak wspomniałem, zależy nam na tym, aby BSC było profesjonalnym partnerem obsługującym imprezy od strony technicznej. Chcemy natomiast silniej rozwijać dział instalacyjny. Determinantem do tego jest ciągły rozwój obiektów konferencyjnych, które wymagają instalacji różnego rodzaju systemów audiowizualnych oraz oświetleniowych. Ponadto, staramy się wypromować naszą markę na zachodzie. Chcemy, aby zagraniczni kontrahenci wkraczający do Polski kojarzyli naszą firmę i widzieli w nas godnego zaufania partnera, na którym można polegać.

MICE Poland, październik 2008

 

powrót